Dzisiejszy świat jest grzechu wart, wydaje się mówić człowiek, który jest przekonany, że może wszystko. da się objechać świat,da się zmieniać pracę co jakiś czas, można też rzucić wszystko i wyjechać do Anglii. Można… ale czy na pewno? Jakieś ograniczenia się zawsze znajdą, które skazują nas na pozostanie w obecnym stanie. Z czego one wynikają? Wydaje się, że główną przeszkodą jest nasz lęk. Jak sobie dać z nim radę?